wtorek, 24 lutego 2009

Katolik nie może wybierać ludzi, którzy są przeciwko moralności Kościoła

Katolik nie może wybierać ludzi,
którzy są przeciwko moralności Kościoła


Warte odnotowania jest zaprezentowane w ostatniej dekadzie lutego stanowisko biskupa z Bańskiej Bystrzycy w Republice Słowackiej. Informację na ten temat podał słowacki dziennik Prawda.

'SITA | 24. februára / lutego 2009 14:51

Dla katolika musi być, według bańnskobystrzyckiego biskupa diecezjalnego Rudolfa Baláža, jasne, że nie może wybierać ludzi, którzy są przeciwko moralnym prawom Kościoła. „U nas nie ma zabijania dzieci nienarodzonych. To jest ciężki grzech, brutalność [...] Podług Balaża, każdy wierzący musi w sumieniu porządnie rozważyć, przy głosowaniu w wyborach, kogo idzie wybrać.

Kandydatka na Prezydenta Iveta Radičová 10 lutego stwierdziła, że Kościół podtrzymuje swoje stanowiska, ale obywatele żyjący w XXI wieku mają prawo do swych odpowiedzialnych rozstrzygnięć, które zupełnie nie muszą być w sprzeczności z Pismem Świętym albo poszczególnymi kiościołami.
„To, co jest moralne albo niemoralne w społeczeństwie, to jest rzeczą umowy społecznej odnośnego spoeczeństwa“, podkreślia. „Żaden polityk nie śmie powiedzieć, że moralność jest umową społeczeństwa. To zdanie jest groźne i ma straszne następstwa", zaakcentował biskup Baláž. „To zdanie oznacza, że jeśli społeczeństwo umówi się, że zabójstwo nie jest grzechem i przestępstwem przeciwko prawu, to możemy zabijać? To jest dla głupich", oznajmił.

Jesteśmy tu po to, abyśmy głosili Bożą prawdę, stwierdził.'


Cały materiał prasowy Katolík nemôže voliť ľudí, ktorí sú proti morálke cirkvi można przeczytać na stronach internetowych Pravdy.

niedziela, 8 lutego 2009

Komu potrzebni są pastuchowie liturgiczni?

Niekiedy zdarza się mi odnosić wrażenie, jakby będący „w pełnej jedności" ksiądz, który sprawuje Mszę Świętą w tradycyjnym rycie katolickim, swoim zachowaniem, a szczególnie sposobem celebracji, czynił to z trudnym do pochwalenia nastawieniem.
Bardzo niedawno pewien znajomy nazwał taki sposób celebrowania Mszy Świętej „pańszczyzną". Wcześniej pewien czcigodny kapłan dał do zrozumienia, że podziela moje spostrzeżenie, iż niektórzy będący „w pełnej jedności" księża celebrują Msze Święte w rycie przedsoborowym z nastawieniem, „żeby wierni do lebevrystów nie poszli".
W kaplicy Bractwa Świętego X (FSSPX) ujmuje mnie, między innymi, stała praktyka modlenia się o „kapłanów, świętych kapłanów, wielu świętych kapłanów, wiele świętych powołań zakonnych". Zastanawiam się, dlaczego nie przypominam sobie takich modlitw, odmawianych w związku z tradycyjnymi celebracjami liturgicznymi w Lublinie, odbywającymi się w lubelskich kościołach kontrolowanych przez Kurię Metropolitalną w Lublinie. Wykluczam dwie możliwości: specyficzną wybiórczość swej pamięci w akurat tym zakresie oraz prowadzenie takich modlitw akurat zawsze pod moją nieobecność. Czym można uzasadnić różnice w tym zakresie? Czyżby świętość kapłanów przestała być dobrem cenionym przez „pełnych łącznościowców"? A może chodzi o to, że naprawdę święci - a przynajmniej dążący do świętości - kapłani sprawowaliby Msze Święte z właściwą intencją, bez dążenia do uczynienia katolików „NOM-firendly"?
Komu potrzebni są pastuchowie liturgiczni?

wtorek, 3 lutego 2009

Benedykta XVI chce na papieską emeryturę wysłać niemiecki teolog Hermann Häring

Jak podaje słowacka „Pravda”, niemiecki teolog Hermann Häring życzy sobie, by Jego Świątobliwość Benedykt XVI ustąpił. Żądania swe podpiera odwołaniem do niedawnej papieskiej decyzji w sprawie czterech biskupów z Bractwa Świętego Piusa X oraz medialnie wiązanych z tą decyzją zdarzeń.

Papież Benedykt XVI udziela błogosławieństwa Urbi et Orbi.
Pápež Benedikt XVI. udeľuje požehnanie Urbi et Orbi.
Autor: AP,  SITA
SITA | 2 lutego 2009  20:31
Znany niemiecki teolog wezwał papieża Benedykta XVI, aby ustąpił. „Jeśli papież chce zrobić coś dobrego dla Kościoła, to powinien odejść ze swojego stanowiska", powiedział katolicki teolog Hermann Häring w wywiadzie dla dziennika Tageszeitung. 
„Nie spowodowałoby to żadnego skandalu, przecież biskup musi ustąpić ze swojej pozycji w 75-kę, kardynał traci swoje prawa w 80-kę", stwierdził Häring.
Benedykt XVI ma 81 lat. Podług Häringa, powinien odejść ze szczytu Kościoła Katolickiego przynajmniej ze względu na swoje niedawne rozstrzygnięcia o wzruszeniu ekskomuniki względem czterech członków Bractwa Świętego Piusa X, które jest znane z nieprzychylnego stosunku do zbliżania chrześcijan i żydów.
Richard Williamson, jeden z czterech członków bractwa, których papież w końcu stycznia ponownie przyjął do Kościoła, „osławił się" negowaniem holokaustu. Ostatnio na początku stycznia w wywiadzie dla szwedzkiej telewizji ogłosił, że podczas II wojny światowej nie zginęło 6 milionów Żydów, ale „jedynie" 200 do 300 tysięcy.
Kolejny członek bractwa, włoski ksiądz Florian Abrahamowitz, na to dla mediów zareagował stwierdzeniem, że Williamson "oczywiście zachował się nierozsądnie, kiedy mówił o kwestiach technicznych". Zaraz zabłysnął proklamacją, że nazistowskie komory gazowe były używane do dezynfekcji. „Wiem, że komory gazowe służyły przynajmniej do dezynfekcji, ale nie umiem powiedzieć, czy powodowały też śmierć, gdyż tej kwestii nie poznałem głębiej", powiedział Abrahamowitz.
/Translated by Janusz Polanowski ©/
Oryginalna wersja tekstu po słowacku: „Pápež by mal odstúpiť, tvrdí známy teológ”.

niedziela, 1 lutego 2009

Pan ten nigdy Papieżem nie zostanie!

Polskie Radio S.A. dnia 29 stycznia 2009 roku opublikowało tekst rozmowy z panem Bogdanem Borusewiczem, zajmującym stanowisko Marszałka Senatu RP.
Pan Marszałek ośmielił się skrytykować Ojca Świętego, zwłaszcza za jego ostatnią słynną decyzję w sprawie dotyczącego biskupów z Bractwa Świętego Piusa X zarzutu ekskomuniki.
Trudno zrozumieć, dlaczego celem otwartej i publicznej krytyki ze strony pana Bogdana Borusewicza stał się Namiestnik Chrystusa - będący głową Państwa-Miasta Watykan - i to w sprawie, dotyczącej tylko czterech biskupów.
Domysły mogą być różne:
- chęć przypomnienia opinii publicznej o sobie;
- chęć załapania się" na sprawę lefebvrystów";
- uznanie, że dotycząca czterech biskupów sprawa może czwartemu człowiekowi w Państwie Polskim umożliwiać krytykowanie pierwszego człowieka w Kościele Wojującym (Pielgrzymującym);
- kolejne testowanie" Kościoła i Wikariusza Chrystusowego przez jeszcze jednego polityka.
Niezależnie od intencji, jakimi kierował się pan Bogdan Borusewicz, o jedno możemy być spokojni: Pan ten nigdy Papieżem nie zostanie!
Amen!
- - - - - - - - - - -